Aż wstyd pisać po takiej nieobecności. Dosłownie.
A ponieważ nie mam czym się usprawiedliwić, to lepiej tą kwestię przemilczę.
Z początkiem roku szkolnego weszliśmy w typową karuzelę napędzaną zajęciami szkolnymi i nieobowiązkowymi, na które trzeba niestety dzieci wozić.
Podjęłam decyzję, że w tym roku na angielski Ola nie będzie chodziła do szkoły językowej, tylko do nas na lekcję indywidualną będzie przychodziła nauczycielka. Mam nadzieję, że takie lekcje przyniosą lepszy efekt w nauce. Zobaczymy.
Więc odpadły mi jazdy na angielski.
A tak naprawdę to we wrześniu i październiku odpadła nam także Capoeira, ponieważ Olka w drugim tygodniu szkoły, skręciła sobie kostkę na WFie. Półtora tygodnia nauki miała z głowy, a wszelkie ćwiczenia na pewno na półtora miesiąca. Szczęśliwa z tego powodu nie była, a jak usłyszała od lekarki, że ćwiczyć jej nie wolno, a najlepiej żeby Capoeirę odstawiła na dłużej - to się poryczała.
Dajemy sobie na razie czas do końca października, potem zobaczymy co dalej. Na szczęście może chodzić na basen.
Dajemy sobie na razie czas do końca października, potem zobaczymy co dalej. Na szczęście może chodzić na basen.
Bysiek basen zaczyna dopiero jutro w zasadzie, bo po przygodach z Olki nogą, podłapał ode mnie przeziębienie i choć się wybronił (dużo lepiej i szybciej to przeszedł niż ja), to kaszle do dziś i bałam się trochę że basen go rozłoży.
Rehabilitacja oczywiście idzie pełną parą. Zajęcia mamy teraz 4 razy w tygodniu, a i w domu powinniśmy więcej ćwiczyć, ale z tym to nam idzie jak z pisaniem na blogu niestety .
Szkoła.
Odnoszę wrażenie, że Bysiek dużo chętniej chodzi do szkoły, niż do przedszkola. I choć on sam twierdzi, że jest tu tak samo fajnie jak było w przedszkolu, to ja widzę zdecydowaną różnicę. Nie wiem tylko czy faktycznie tu jest lepiej, czy po prostu dorosło mi dziecko i osiąga powoli tą słynną dojrzałość szkolną .
Mam tylko cichą nadzieję, że nie jest tak tylko na początku i że całą tą zerówkę przebrniemy bez większych problemów!
Trzymajcie w każdym razie kciuki.
Pozdrawiam serdecznie.