środa, 22 stycznia 2014

No żyjemy, żyjemy


Wypadłoby pewnie zacząć od  czegoś takiego: "na szczęście, na zdrowie, na ten Nowy Rok", ale kurcze już prawie miesiąc za nami tego nowego roku więc nie będziemy się wygłupiać.

Dla potwierdzenia że Święta się odbyły i Gwiazdka prezenty nam przyniosła wrzucam od razu kilka zdjęć...


Z Anikiem



Ola z Zosią



Gwiazdka przyszła





Święta przeszły w spokoju, Sylwester i Nowy Rok też i w zasadzie wszystko wróciło do zwyczajnej całorocznej rutyny.... szkoła, rehabilitacja, lekarze i badania.
A ponieważ Bysiek wyrasta ze swoich dotychczasowych ortez, 3 stycznia byliśmy w Łodzi na pobraniu miar i zrobieniu nowych odlewów. 



 
Wizyta była przyjemna i sprawna jak zwykle i tak naprawdę niedługo znowu pojedziemy do chłopaków z Ortopro już na przymiarkę. A potem jeszcze jakieś dwa tygodnie i nowiuśki sprzęt do chodzenia będziemy mieć u siebie. 
Mam tylko nadzieję, że nowe ortezy będą tak idealne, że nie będzie trzeba robić poprawek, bo tego to nie lubię bardzo....

Gratis spod Ikei w Łodzi


P.S.
Proszę się o nas za bardzo nie martwić jak się długo nie odzywam na blogu... przecież wiecie, że nie mam natchnienia do pisania