poniedziałek, 11 października 2010

Buty

Bysiek - "Mamo, a kiedy będzie zima?"
mama - "Już niedługo, jeszcze miesiąc, może dwa i na pewno będzie"
Bysiek - "A zdążymy do zimy gips zdjąć?"
mama - "Nie wiem Bysiu, nie wiem..."
Bysiek - "Bo ja na sanki chcę iść i nalty"
mama - "Wiem Byśku."
Bysiek - "A ile jeszcze ten gipsior będziemy w ogóle mieć??????"
mama - "No nie wiem, właśnie tego nie wiem"


I co jeszcze mnie osłabia, to świadomość tego, że muszę już teraz kupić Byśkowi jakieś buty bo zamarzną mu nogi.
Buty muszą być, bo on chodzić ma, więc chyba zmuszona będę kupić dwie pary butów.... jedne mniejsze na nogę z ortezą, a drugie większe na tą z gipsem. Porażka. Nie wyobrażam dziś sobie jak duży musi być taki but na gipsior, ale boję się jeszcze tego, że w takim czymś Bysiek się zabije... Masakra.
Przestałam już wierzyć, że pozbędziemy się gipsu, więc muszę po prostu coś wymyślić.

Pozdrawiam.

Brak komentarzy: