wtorek, 27 stycznia 2009

Już wiem...

Pisałam ostatnio o Byśkowym długaśnym spaniu....
Miał wtedy bardzo wysoką temperaturę i praktycznie brak jakichkolwiek innych objawów przeziębienia. Najpierw cieszyłam się, że nie ma kataru i nie kaszle, potem przestał jeść, nie całkowicie, ale praktycznie poza płatkami z mlekiem nie jadł nic, a do picia uznawał tylko mleko....
Zaczęłam obawiać się możliwości, że to zastawka szwankować zaczęła.
W sobotę stwierdziliśmy, że Krzyś nie daje sobie zębów umyć, a przy najlżejszej próbie ruszenia w buzi szczoteczką, leci mu krew . Myślałam, że to zapalenie jamy ustnej.
W poniedziałek więc poszliśmy do pediatry i okazało się, że Bysiol ma zapalenie dziąseł.... brrr. Skąd mu się to wzięło to nie wiem, ale namiętnie zjada z podłogi płatki, które zazwyczaj wcześniej wysypuje z miseczki, więc zasadniczo nie powinnam się bardzo dziwić, a już na pewno wnikliwie szukać przyczyny...
Pani doktor wypisała receptę i uprzedziła nas, że jeść nadal nie będzie chciał, bo to bardzo bolesne jest, może nadal gorączkować i uważać kazała, bo zaraźliwe świństwo jest :(
No nic... Cieszyć się nie ma co, że choroba się go czepiła, ale płakać nie będę, bo raczej nie jest to od zastawki..... A to cieszy nas ogromnie!
Staramy się siedzieć w domku, żeby do tego czegoś dodatkowego nie złapał, ale muszę napisać, że nieznośny jest czasem, jak nie moje dzieciątko.... Pokazuje rogi jak nic. Wyje jak syrena o wszystko, a o jedzeniu to nawet pisać mi się nie chce. Ale chory jest, więc wybaczone mu zostaje. Mam nadzieję, że to takie chwilowe, a nie że zmienia się mój aniołek w diabełka.... ;)

4 komentarze:

Marta pisze...

Bardzo współczuję Byśkowi, bo doznałam tego bólu. Okropność. Żeby było ciekawiej, to mądra pani doktor zapisała mi na tę przypadłość antybiotyk, którego jednym z niepożądanych objawów mogło być...zapalenie jamy ustnej właśnie.A swoją drogą, to ciekawe skąd u mnie owo zapalenie. Nie jadłam płatków z podłogi. Jak bym cyk cyk.;)
Bysiolku, zdrowiej jak najszybciej, bo matce z wagi spadniesz i znów będzie się martwiła.
Pozdrowionka, buziaczyska.

KajaS pisze...

A coś innego z podłogi może zjadałaś...? ;)
A jakby Bysiek trochę schudł, to specjalnie bym się nie martwiła, bo bardzo dobrze wygląda :)
Buziaki wzajemne...

Anonimowy pisze...

no to biedy Krzyś jest. pewnie bardzo mu to zapalenie dokucza.
ps. Kaju nadal otwiera mi się ta strona z piratami, wiesz coś na ten temat. może dlatego, że jestem nie zalogowana.

KajaS pisze...

Iwonko, pytałam i najprawdopodobniej jest to związane z jakimś dodatkiem, dodanym przeze mnie na bloga... Spróbuję zlokalizować, ale to potrwa. U mnie się nie wyświetla ta strona, bo blokuje ją Firefox... Fajnie, że wpadłaś :)