czwartek, 18 grudnia 2008

List do Świętego Mikołaja (E. Waśniowska)

Kochany Mikołaju,

wiem, że to niełatwo, lecz przynieś niewidomym dzieciom takie światło,
co pozwoli im ujrzeć wszystkie dary boskie:
drzewa w czapach śniegu, obraz Częstochowskiej,
lustro lodowiska kreślone łyżwami,
które skrzy się, błyska gdy tańczymy na nim.

Przynieś dzieciom głuchym piosenkę anioła,
by zagrała cisza, która trwa dokoła.
By szept usłyszały i dzwoneczków trele,
głos mamy, kolędę w grudniowym kościele.

Pożycz anielskie skrzydła, Mikołaju drogi,
dla dzieci, które mają bardzo chore nogi.
Na skrzydłach wnet wylecą ze smutnych szpitali
i dotrą do swych domów hen, w błękitnej dali....

Ależ by była radość, Mikołaju Święty!
Ależ by to były wspaniałe prezenty!

2 komentarze:

Szyszka pisze...

ślicznie :) !!!

Anonimowy pisze...

Bardzo lubię ten wiersz, już od dziecka. On jest taki piękny, miło by było jakby dzieci Sobie tego życzyły