Powoli chyba przestaję wierzyć w to, że w końcu ta wiosna do nas dotrze.
Wciąż jest zimno, buro i paskudnie, ale przynajmniej śnieg, który w ubiegłym tygodniu sparaliżował nasze miasto topi się systematycznie.
Synoptycy zapowiadają, że Wielkanoc też ma być zimna i może nawet ze śniegiem, więc zamiast czuć przedświąteczną atmosferę, która sprzyjałaby na przykład sprzątaniu , mam ochotę wejść pod kocyk z książką.
Dobrze przynajmniej, że zdrowi jesteśmy i dzieci systematycznie do szkoły chodzą. Bysiek ostatnio trochę marudził, że nie ma w szkole czasu na zabawę, ale już mu przeszło. Powoli do niego dociera, że po prostu kiedyś musi nauczyć się czytać i pisać. A czas kiedy powinien to zrobić, szybko się zbliża...
Wciąż jest zimno, buro i paskudnie, ale przynajmniej śnieg, który w ubiegłym tygodniu sparaliżował nasze miasto topi się systematycznie.
Synoptycy zapowiadają, że Wielkanoc też ma być zimna i może nawet ze śniegiem, więc zamiast czuć przedświąteczną atmosferę, która sprzyjałaby na przykład sprzątaniu , mam ochotę wejść pod kocyk z książką.
Dobrze przynajmniej, że zdrowi jesteśmy i dzieci systematycznie do szkoły chodzą. Bysiek ostatnio trochę marudził, że nie ma w szkole czasu na zabawę, ale już mu przeszło. Powoli do niego dociera, że po prostu kiedyś musi nauczyć się czytać i pisać. A czas kiedy powinien to zrobić, szybko się zbliża...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz