piątek, 24 maja 2013

Życie jest nie fair...

Wreszcie doszłam do tego odkrywczego wniosku.
Nie żebym wcześniej nie wiedziała, nie podejrzewała ... ale wciąż miałam nadzieję, że może jednak się mylę. Może wcale nie jest tak źle jak się zdaje czasami.
No i czasem nie jest źle, czasem jest nawet dobrze.
Ale tym "innym czasem" jest całkiem niefajnie. A już na pewno nie jest fair.

Oczywiście chodzi mi o Byśka i o inne dzieciaki z RK, i właściwie nie tylko z RK.
Patrzę na moje dziecko jak ćwiczy, jak próbuje grać w piłkę, w siatkę, w badmintona (oczywiście super że w ogóle może próbować)... jak próbuje biegać, ale jaką jednak to wszystko sprawia mu trudność. Wkurzam się czasem, że zdrowe dzieci mają łatwiej nawet jeśli chodzi o naukę pływania, którą to sztukę Bysiek wciąż ulepsza, ale jednak z trudem.
Wszystko, absolutnie wszystko jest dla niego trudniejsze. Niestety.
 I choć nie lubię o to pytać, to znowu pytam... dlaczego? (poprzednie moje "dlaczego")

Nie szukam odpowiedzi na słynne pytanie "dlaczego mi się urodziło chore dziecko?".
Nie pytam o to, bo odpowiedź dla mnie jest prosta.....   a dlaczego nie? Skoro inne mamy rodzą dzieci chore, to dlaczego właśnie mi się to nie miało trafić???? No więc mam i mimo wszystko, a może właśnie dzięki temu jestem szczęśliwsza

Męczy mnie za to pytanie dlaczego On musi to przeżywać.... i tego nie zrozumiem nigdy i nie wiem czy kiedykolwiek znajdę na to odpowiedź....

Wiem oczywiście, że są dzieci które mają jeszcze gorzej, jeszcze trudniej.... ale to mnie wkurza jeszcze bardziej!
Bo życie jest nie fair i koniec kropka!


Za to zdjęcia mamy fajniutkie tak żeby poprawić nastrój

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us


Pozdrawiam i czekam na słoneczko z utęsknieniem!!!

2 komentarze:

Unknown pisze...

Kaja!
"... jak próbuje biegać, ale jaką jednak to wszystko sprawia mu trudność"

... ja proponuję skupić się bardziej na tym,jak bardzo wszystko sprawia Byśkowi radość ;)
Jak ogarnę zasady piłki nożnej to wbijam na meczyk :D albo może niech Bysiek ustali jakieś swoje normy,żeby później nie mówił,że "tak nie mozna!" :D :))
Na ochotnika tez już teraz wpisuję się jakby hand bike-a Byśkowi trzeba było zbudować nawet ręcznie :P

KajaS pisze...

Wszystko to wiem Aniu, ale dzięki bardzo :)
A na meczyk możesz zawsze... przecież wiesz, że my częściej czas mamy od Ciebie ;)