-Mamo, a jeśli pojechalibyśmy do Niemiec i tam zrobilibyśmy te nowe ortezy to nie byłbym już więcej operowany?
-Nie, to raczej nie jest tak, ale myślę że byłaby duża szansa na to że przez kilka najbliższych lat nie musiałbyś mieć operowanych nóg, a to już jest coś.
-Nie, to raczej nie jest tak, ale myślę że byłaby duża szansa na to że przez kilka najbliższych lat nie musiałbyś mieć operowanych nóg, a to już jest coś.
-No to ja chcę tam pojechać i zrobić te ortezy bo nie chcę mieć operacji i myślę że w dodatku mógłbym wtedy biegać!
A wszystko przez to, że teraz trochę więcej się w domu rozmawia o tych ortezach z poprzedniego postu...
W ostatnią sobotę w szkole przy okazji tzw. "dnia otwartego szkoły" organizowany był konkurs talentów. Bysiek wybitnego talentu nie posiada, a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo na razie, ale pokazać się chciał bardzo, bo przecież nagrody mogą być...
O tak, on uwielbia rywalizację, ale przegrywać ciągle nie potrafi niestety. A ja wciąż się łudzę że z czasem się nauczy.
Doszliśmy więc do wniosku, że najciekawsze co można pokazać to jazda na wózku.
Na życzenie Byśka, Marek zmontował "tarkę" (czyli przeszkodę którą Bysiek jest w stanie pokonać), pożyczyliśmy słupki i rodzinnie pognaliśmy na występy.
No i co tu dużo pisać? Bysiek był najlepszy! He he he... oczywiście dla mnie, bo występów innych dzieci zdzierżyłam tylko kilka i nie dotrwałam do końca, ale najważniejsze że w kategorii klas młodszych trzecie miejsce wywalczył .
Sami możecie sobie zobaczyć jak to wyglądało:
Pozdrawiam!
1 komentarz:
Witam wpisałam w Google wodoglowie gdyż taka mam diagnozę swojej 9 miesięcznej córeczki. Zobaczyłam zdjęcie małego Bysia który wyglądał dokładnie jak moja Layla. Zaczęłam czytać... :( cudowny blog. Da mi dużo nadziei ma Pani wspaniałego synka .
Prześlij komentarz