Cześć,
trochę mnie już tu nie było, a nowy rok nabrał tempa i mnie zaskoczył 😳
3 stycznia poleciałem na obóz narciarski do Koreii Południowej...
Tak, do Korei 🤣
Pierwszy raz tak bardzo daleko i pierwszy raz sam, tzn. bez siostry czy rodziców.
Lot miałem łączony z Warszawy do Amsterdamu, a następnie z Amsterdamu do Seulu.
Boję się latać samolotami, więc było to dla mnie niemałe wyzwanie, ale oczywiście poleciałem-
- pierwszy lot trwał ok.2 godzin, a drugi ponad 11.
4 stycznia dolecieliśmy (jestem z trenerką Agatą Liberą i jeszcze dwoma innymi osobami) do Seulu, skąd busem przejechaliśmy do miejsca docelowego czyli Pjongczangu. Jechaliśmy jakieś 3 godziny i po godzinie 22 , praktycznie zaraz po zakwaterowaniu w hotelu poszliśmy spać. Pierwszą „inną” dla nas rzeczą, na którą natknęliśmy się w hotelu, to brak łóżek - śpi się na „materacu", (bardziej bym to nazwał kołdrą położną na podłodze) - jest twardo ale da się przyzwyczaić 😉
Brak łóżka, długi lot, oraz zmiana czasu o 8 godzin, spowodowała, że zasnąłem po północy czasu koreańskiego i wstałem o 5 rano.
Na zdjęciach widać jakie super ubrania dostaliśmy na obozie - każdy dostał czapkę, rękawiczki, bluzę, kurtkę i spodnie narciarskie 😍
Zwiedziliśmy wioskę olimpijską i tutejszy sklep.
Wieczorem było uroczyste otwarcie i przywitanie wszystkich uczestników - przyjechało ponad 100 osób z ok. 30 różnych krajów!
Następnego dnia po śniadaniu zaczęły się przygotowania do treningów na stoku. Pomimo pewnych trudności na początku, doborze sprzętu i ogólnego zgrania wszystkiego, udało się i pierwszy trening mieliśmy za sobą.
Później był lunch, a po nim znowu powrót na stok.
Po obiadokolacji były zajęcia z kultury koreańskiej - pokazy taekwondo, regionalnych instrumentów oraz k-pop’u. Musieliśmy wybrać, co będziemy chcieli dodatkowo ćwiczyć na tych zajęciach, więc ja wybrałem instrumenty i tak zacząłem się uczyć grać na janggu (czyt. czangu).
Po pokazach poszliśmy spać.
Kolejne parę dni wyglądało mniej więcej tak samo, czyli: śniadanie, stok, lunch, godzina przerwy, stok, obiadokolacja i zajęcia na instrumentach.
9 stycznia pojechaliśmy na wycieczkę do Seulu 😍
Zwiedziliśmy dwa muzea i najwyższy budynek w Seulu który ma ponad 500m.
Byliśmy na 123 piętrze tego budynku i muszę przyznać, że trochę się bałem 🤫
Dziś jest już 11 stycznia i postanowiłem dać znać że żyję.
Nie spodziewałem się, że tak mi się będzie podobało w Koreii, chociaż muszę Wam napisać, że niezłym wyzwaniem jest dla mnie tutejsze jedzenie… pierwszego wieczora dostaliśmy sushi, którego nie jadam🤪
Ale doskonalę swoją jazdę pod okiem samego trenera kadry narodowej Korei Południowej, poznaję nowych ludzi z różnych państw (min. z Chorwacji, Węgier, Nepalu czy Maroka) i świetnie spędzam czas.
Jutro mamy spróbować innych sportów zimowych oraz zwiedzić Gangneung. Tak więc kończę już pisać i idę spać.
To super zdjęcie zostawiłem na koniec
Pozdrawiam
Bysiek 😍
P.S. Autorką większości zdjęć jest Agata Libera i Ania Z.
Dziękujemy: Polskiemu Komitetowi Paraolimpijskiemu, Korea Paralympic Committee, PC 2018 Legacy Foundation, oraz niezastąpionej trenerce - Agacie ❤️
12 komentarzy:
Wow 🙂🙂sushi- jesteś w raju 😜😜
Mega wrażenia, zdjęcia, zajęcia, korzystaj Bysiek na maxa ⛷️⛷️⛷️
Coś czuję że niedługo będziemy prosić cie o autografy 😉
Ciekawe czy zamiłowanie do janggu zostanie 🤔🫣 😂 Kaja się ucieszy. Pisz dalej. Bardzo fajnie się to czyta i radość ze spełniasz marzenia👍👍
Brawo Bysiek rób to co kochasz i spełniaj marzenia
Bysiek, super widzieć Cię uśmiechniętego!!! Dawaj czadu w tej Korei!
Ciotka
Gratuluję i zazdroszczę wyjazdu :) sushi też :)Powodzenia Krzyś ,Bysiek juz nie za bardzo pasuje :)
Wow 🤩 Korea Południowa, moje marzenie. Spełniaj swoje ❤️❤️❤️
Wow, super ❤️❤️❤️ Krzyś spełniaj swoje marzenia, korzystaj ile się da. 🥰🥰🥰
Widzisz Bysiu,to teraz materac na którym leżysz co czwartek i piątek będzie przywoływał też miłe wspomnienia 🤣🤣 Pozdrowienia z równie śnieżnej i mroźnej Polski😘
Brawo , super euper super . Nawet nie wiesz jak bardzo Ci zazdroszczę tego pobytu w Korei, to takie skryte moje marzenie.
Baw się dobrze i korzystaj ile się da .
🫰🩷😘
Niestety zamiłowanie to nie jest, ponieważ zajęcia są wtedy, kiedy nikt już nie ma na nie siły, dodatkowo jest to bardzo trudne i jest tego bardzo dużo, a mamy bardzo mało czasu
Dziękuję, jednak mimo wszystko nadal preferuje Bysiek
Zobaczymy 🤣🤣🤣
Prześlij komentarz