środa, 9 czerwca 2010

Dzień Dziecka

Taki ważny dzień, więc nie ma zmiłuj się.... muszę coś napisać.
W zasadzie niewiele jest do pisania, bo generalnie wystarczy, że zdjęcia zobaczycie, a na nich wszystko dokładnie widać.
Najważniejsze jednak, że prezenty bardzo się dzieciom podobają.

Bysiek od jakiegoś już czasu jest facetem monotematycznym i z prezentem dla niego praktycznie żadnego problemu nie ma. Film "Auta" tak bardzo zagościł w naszym domu i Bysiolowym serduchu, że wystarczy mieć worek pieniędzy i można dowolne prezenty w dowolnej ilości i jakości kupić. Ponieważ jednak mi brakuje właśnie tego worka pieniędzy, to staram się wybrać to, co najbardziej przypadnie jemu do gustu, a nie kłóci się zanadto z moimi upodobaniami i finansami.


Image Hosted by ImageShack.us



Image Hosted by ImageShack.us


Z FasOlą to trochę większy problem. Ona sama nie wie, czego chce, a jest w takim wieku, gdzie jeszcze chciałaby dostać jakąś zabawkę, ale już niekoniecznie ma ochotę na zabawę nią....
Zdecydowaliśmy się na rakietę do tenisa i grę, opartą na teleturnieju "Kocham Cię Polsko", bo Oleśka kiedyś o tej właśnie grze wspomniała, a sam teleturniej bardzo lubimy oglądać.

Jednak największą furorę zrobił najważniejszy prezent.... ten od serca (choć przyznać muszę, że z ciężkim sercem podjęliśmy z Markiem decyzję o nabyciu go), taki najbardziej "chciany i wyproszony"....


Image Hosted by ImageShack.us


Image Hosted by ImageShack.us



Prezent na imię ma Psotka i jest najnowszym i najmłodszym członkiem naszej rodziny. Choć miejsca w mieszkaniu wiele nie mamy, a Marek nie znosi wręcz kłaków.... zdecydowaliśmy, że damy radę ;)

Wzięłam ją od pewnego Pana, któremu kocica okociła się w łóżku w sypialni, a ponieważ nie miał co z kociakami zrobić, więc dał ogłoszenie.... Poprosił mnie tylko, żebym za jakiś czas wysłała mu maila ze zdjęciem kici... Chyba kocha zwierzęta ;)

Kocia oficjalnie jest własnością Oleśki, ale Bysiek też twardo rości sobie do niej prawa. A już na pewno najbardziej ze wszystkich ją maltretuje... nie dosłownie, ale nawet jak kocia śpi, a Bysiek ma chęć na zabawę z nią, to nie popuszcza.... budzi i zamęcza zabawą :)


Image Hosted by ImageShack.us


Wieczorami, jak siedzę przed komputerem, kocia przychodzi i zagląda do mnie ciekawie, a potem kładzie mi się na kolanach i spokojnie zasypia.


Image Hosted by ImageShack.us

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

o kot!
jaki malusi!

Czajnik

Anonimowy pisze...

Widać, że dzieciaczki zadowolone z prezentów. Kociczka piękna :)
edyta

KajaS pisze...

Och, dzięki śliczne dziewczyny... nam też się kocia baaardzo podoba :D

Anonimowy pisze...

fajny kociol!
Świetny prezent, myślę że przebija inne zabawki.;-)

bP