sobota, 31 marca 2012

Krótko

Jesteśmy po wizycie w Poznaniu.
Noga wygląda zdecydowanie lepiej niż na poprzedniej wizycie.... chyba nawet nie pisałam wcześniej, że wtedy właśnie wyglądała po prostu okropnie...
Jak zobaczyłam brak skóry na podbiciu stopy, to się rozpłakałam przy profesorze. No po prostu tragedia.

Ale teraz z czystym sumieniem mogę napisać, że już wygląda lepiej.
Co prawda teraz zrobił się stan zapalny przy jednym z wstawionych w nogę drutów, ale profesor powiedział, że tak bywa i dlatego zdecydował się go wyjąć.
Oczywiście "na żywca", bo przecież Bysiek i tak nic nie czuje w nogach..... w tym wypadku to na pewno lepiej.
No więc jeden z trzech drutów mamy usunięty, a kolejne dwa usunie nam profesor we wtorek zaraz po Wielkanocy.
Poza tym podobno stan nogi jest zadowalający i profesorowi się podoba... dobrze, ze chociaż jemu .

Jedyne do czego mam niejakie obiekcje to fakt, że nie zrobiono prześwietlenia, ale może następnym razem... a jeśli nie zlecą, to zapytam, bo podobno po wyjęciu drutów, czyli za dwa tygodnie Bysiek będzie mógł już stawać na tej nodze.... a ja na pewno bez potwierdzenia na zdjęciu RTG że wszystko jest w porządku, nie zdecyduję się na to... po naszych poprzednich przejściach.
To tyle o Poznaniu.

Jeszcze kilka Byśka powiedzonek wrzucam, bo nie chciałabym zapomnieć:

Bysiek: "Mamo, wiesz jaki jutro jest dzień?"
mama: "Jaki?"
Bysiek: "No.... dzień kłamienia" (przypominam że jutro Prima Aprilis)

Bysiek: "Mamo, a gdzie może być blondyn?"
mama: "No jak to gdzie.... wszędzie można zobaczyć blondyna"
Bysiek: "Cooooo????? Nawet w Polsce?????"
mama: "No tak, w Polsce jest przecież wielu blondynów i blondynek"
Bysiek: "Jak to?"
mama: "Bysiek, a Ty wiesz, że blondyn to osoba, która ma jasne włosy?"
Bysiek: "Pseciez w radiu mówili, ze blondyn to.... to Anglia"
mama: "Bysiek, w Anglii jest Londyn, a nie blondyn!" 
(uśmialiśmy się z Markiem zdrowo)


Podsłuchane podczas zabawy:
"jestem znikalny"
"dobra, to jedziemy razem na Wahaje" (miało być Hawaje oczywiście)

Udanego tygodnia przedświątecznego wszystkim życzę

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Czyżby noga była podpita?
Całusy z Z.
K.

KajaS pisze...

He he he... już jest podbita ;)
Dzięki i za spostrzegawczość i za całusy :)
Odwzajemniamy.