środa, 30 kwietnia 2014

po Wielkanocy

Zauważyłam, że lubię pisać posty ostatniego dnia miesiąca...
Ale dziś będzie bardzo krótko, bo przy okazji oglądam ukochany nasz (dzieci i mój) film, więc tylko częściowo moje myśli są przy blogu. Dziś wyjątkowo to nie będzie mi przeszkadzało bo tylko wrzucam kilka zdjęć ze Świąt i ewentualnie coś dodam...


No więc początki zawsze są trudne, dlatego sprzątanie nie szło nam rewelacyjnie ale za to ciekawie - Bysiek sprzątał dolne półki regału...



a Ola górne



Jak już posprzątaliśmy dzieci produkowały pisanki... tu trzy z nich i chyba widać która spod czyjej ręki wyszła



Tu Ola z Bartkiem (moim bratankiem)



Nocą, przed lanym poniedziałkiem - z sikawką w dłoni...



Ponieważ zdjęć w zasadzie mamy kilka na krzyż, to i nie ma za bardzo co pokazywać.
Pisać też nie ma o czym zwłaszcza z okresu Świąt, ponieważ przeżyliśmy je standardowo w gronie ściśle rodzinnym... posiedzenia przy stołach z dużą ilością jedzenia więc nie będę Was nudziła.

Pozdrawiam serdecznie, ciepło i wiosennie!




P.S.
Dodaję trzy zdjęcia z leja, ponieważ okazało się, że moja bratowa robiła wtedy zdjęcia...





2 komentarze:

Anonimowy pisze...

No i chciałoby się wcisnąć pod każdym zdjęciem "lubię to".
Pozdrawiam serdecznie E.

KajaS pisze...

Niestety nie mam takiej możliwości, ale cieszę się bardzo że zdjęcia się podobają :)
Za pozdrowienia dziękuję, odwzajemniam i bardzo chciałabym wiedzieć kogo dokładnie określa litera "E" ;)