poniedziałek, 19 marca 2012

Kontrola laryngologiczna

W ubiegły piątek byliśmy w Krośnie na wizycie kontrolnej u laryngologa-audiologa, który w październiku usunął Byśkowi trzeci migdał.

I kurcze... wiedziałam, że w tej kwestii dobrze nie będzie.
Bysiek zaraz po zabiegu spał całkiem spokojnie.... nie chrapał, nie miał zatrzymania oddechu, czyli to czego chciałam osiągnęliśmy. Ale na którejś tam kontroli i badaniu słuchu okazało się, że wcale tak różowo nie jest jak mi się zdawało. 
Owszem, lepiej jest, ale nie idealnie... nie tak jak miało być po zabiegu.
Dostaliśmy wtedy kupę leków i jak widać nic się nie poprawiło, a nawet stan się pogorszył, bo Bysiek znowu zaczął chrapać, a od jakiegoś już czasu także wróciły kłopoty z oddechem.

No i na tej ostatniej wizycie lekarz potwierdził, że migdały boczne przyrosły kompensacyjnie i teraz ich obraz jest patologiczny/nieprawidłowy. 
Przyznał, że zrobił błąd i ma za to nauczkę. Szkoda tylko, że za tą nauczkę zapłaci Bysiek i ja po części, a nie lekarz....
Powiedział, że najczęściej podczas usuwania trzeciego migdała, przycina także te boczne (za co inni lekarze go krytykują czasem), ale podczas Byśka zabiegu były tak małe i całkiem w normie, że postanowił je zostawić z nadzieją, że ten stan się utrzyma. 
I niestety du...
Migdały przyrosły, znowu dostaliśmy stertę leków i zobaczymy co dalej.
Zapytałam, czy sądzi, że skończy się to ponownym zabiegiem...  powiedział: "zastanawiam się co mam pani powiedzieć.... chciałem, żeby było dobrze, wyszło źle i faktycznie, jeśli leki nie pomogą, będzie trzeba zrobić drugi zabieg".
Nie zdziwiło mnie to, bo biorąc pod uwagę to jak śpi, spodziewałam się, że może tak być.
 
Jedno co muszę przyznać, to to, że nie ukrywał, że popełnił błąd i nie wymigiwał się od odpowiedzi na moje pytania mimo iż wiedział, że mogę mieć pretensje.
Ale nie miałam, no bo niby dlaczego... przecież chciał dobrze, a skoro migdały wyglądały prawidłowo.... to nawet mu się nie dziwię .

To czego chcę, to żeby Bysiek dobrze słyszał (czasem powtarza co? co?), żeby spokojnie spał, a jego oddech w nocy był ciągły.... jak w dzień. 
I jeśli do uzyskania tego celu będzie trzeba znowu przejść zabieg, zrobimy to.

Głowa do góry!
Pozdrawiam.

Brak komentarzy: