Wiadomości dobre, nic się nie pogorszyło, główka bez zmian i dalej jesteśmy bez cewnikowania..... Bysiek rośnie, uśmiecha się promiennie i zaczyna, a raczej usiłuje gaworzyć.... Mówi oooo, ghiii, geee..... tak sobie gadamy razem... Po wizycie u szeroko polecanego ortopedy, jesteśmy dobrej myśli, bo usłyszeliśmy że mamy dość dużo szczęścia w tym nieszczęściu i mamy dużo nadziei na chodzenie... z zaopatrzeniem, nie wiadomo kiedy, ale jest szansa.... Nie widzę innej możliwości....!
Zobaczcie jakiego miałam śpiocha....
jakiego śmiejocha.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz