Wszystko było w porządku.... Rehabilitacja i częste wizyty u specjalistów stawały się codziennością. Powoli przyzwyczajałam się do tego. Nie było złych wiadomości. Ku naszej ogromnej radości, po kilku badaniach, Krzysiowa dr urolog pozwoliła przestać go cewnikować , a główka rosła, ale mieściła się w normie, więc chirurg uznał, że nie trzeba na razie wstawiać mu zastawki... Bysiek rósł ja na drożdżach....
Kilka fotek październikowych:
Kilka fotek październikowych:
4 komentarze:
w końcu zdjęcia :) i dobrze,fajnie poczytać i pooglądać.
.. na tym pierwszym zdjeciu Bysiek wygląda bardziej jak Ola :) ,2 i 4.. to to chyba nie wasze ;) bo w ogóle nie podobne.. no a to z Olą to brak słów :)
...czekam na wiecej :))
dzięki Aniu...
Śpioch nie śpioch był i jest śliczny.:) I jak dobrze, że jeszcze przez co najmniej kilka lat nie będzie żądał, by mówić o nim "przystojny", hi hi.
Pozdrówka, buziaki.
Dokładnie... no i jeszcze przez jakiś czas ja z ulgą w ciągu dnia odpoczywam, jak on sobie smacznie zasypia... :)
Prześlij komentarz