Dzień szczególny.
Szczególny dla mnie i dla wielu dziesiątków milionów, a może i miliardów ludzi na całym świecie.
I słusznie, bo nasz papież Jan Paweł II, który dziś został beatyfikowany, był szczególnym.... zwykłym człowiekiem.
Dwa lata temu moja mama napisała krótką, bardzo osobistą książeczkę o Janie Pawle II w prezencie dla Oli i Zosi (moja siostrzenica), tak żeby choć spróbowały zapamiętać Ojca Świętego takiego, jak Ona, czy choćby ja pamiętamy....
Pierwsza strona książeczki....
Byłam w Watykanie na pogrzebie, pamiętam tłumy ludzi i 13-sto godzinną kolejkę do Bazyliki i cieszę się, że dotarłam tam wtedy i mogłam uklęknąć, zamyślić się choć przez chwilę... dziś na mszy beatyfikacyjnej też masa ludzi....
Olka wciąż pyta, dlaczego tylko raz Polak był papieżem?
Ciężko jej pojąć, że skoro przez ok. 450 lat głową kościoła był Włoch, to można uznać to za cud, że Karol Wojtyła 16 października 1978 roku został wybrany papieżem.
Mama w książce wspomina:
....."Pamiętam, że jak ogłoszono wynik konklawe (czyli zgromadzenia kardynałów z całego świata, które wybiera papieża) i okazało się, że wybrali nieznanego nikomu kardynała z Krakowa, ja właśnie karmiłam malutką córeczkę - Kajeczkę piersią. Na wieść, że Polak został papieżem, podniosłam się z tapczanu zapominając, że karmię dziecko i dopiero głośny protest głodnej Kai przywrócił mnie do rzeczywistości."......
Pamiętamy i wciąż Oleśce przekazujemy informacje, żeby zapamiętała jak najwięcej....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz