piątek, 19 marca 2010

Na operację czas...

Po raz kolejny piszę nocą...
Tym razem jednak, będzie to wpis krótki, acz konkretny.

Artykuł w gazecie się ukazał.... i jeszcze tego samego dnia, zostaliśmy za pośrednictwem redakcji zaproszeni na dni otwarte przedszkola z grupą integracyjną (tego jedynego w mieście). Ciekawe, czy miejsce się zwolniło?
Niestety choć bardzo żałuję, raczej nie będziemy mogli skorzystać, bo od jutra (w zasadzie to już dzisiaj) w szpitalu jesteśmy, a zaproszenie na poniedziałek jest. Zobaczymy. Może uda mi się zastępstwo znaleźć i wyskoczyć na chwilę

Ano właśnie. Szpital...
Bardzo proszę, abyście zacisnęli choć na chwilkę kciuki za ten nasz pobyt w szpitalu, za operację i za całokształt
Dziś jeszcze nawet nie wiem, kiedy sam zabieg się odbędzie, ale rano mamy stawić się na izbie przyjęć i jak już na oddział dotrzemy, to mam nadzieję, że poznam jakieś konkrety....

Tak więc uśmiecham się do Was (już na serio zestresowana) z prośbą o kopniaka na szczęście

Pozdrawiam i przesyłam całusy

2 komentarze:

Oliwkakuna pisze...

Trzymam mocno kciuki za Bysia:)

kaja pisze...

Trzymamy kciuki bardzo mocno:)Pozdrawiam cieplutko.