poniedziałek, 20 kwietnia 2009

Wiosna... jak nic ;)

Bysiek staje się niemożliwy w swojej miłości do przebywania na podwórku...
Jasna sprawa niemożliwy jest tylko dla swojej leniwej matki, która twardo wciska mu, że na podwórko, to najlepiej chodzi się z tatusiem....
Jednak nie zawsze udaje mi się ominąć wietrzenia, co (nie da się ukryć) jest z korzyścią także dla mnie...
Pewnego słonecznego popołudnia pstryknęłam więc przy okazji, kilka fotek kwiatkom w ogródku moich rodziców. Kwiatki chyba takie normalne, jak w wielu ogródkach, ale ja się na nich nie znam, więc dla mnie są po prostu ładne.... (a ta chmura co się tam zaplątała, to gratis)


darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków


Bysiek w ubiegłym roku na urodziny dostał samochodzik, który jeździ po wciśnięciu odpowiedniego przycisku w kierownicy i teraz dzień w dzień korzysta z tego pojazdu. Natomiast Marek twierdzi, że jeśli dalej codziennie będziemy go ładować, to jak nic na prąd nie zarobi....
Jednak jest to super sprawa, bo Bysiek jeździ sam.
Nie trzeba mu przy tym pomagać, bo kierowanie wychodzi mu już bezbłędnie, skręca i cofa, bez problemu i tylko jeszcze parkowanie poćwiczyć musi i niedługo prawko może robić...


Bysiol w swoim samochodzie....

darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków

Brak komentarzy: